piątek, 12 czerwca 2015

Dzień 3. Stonka :)

Pierwsze w życiu własne autko jest niemal jak członek rodziny :) Pokochane, wymarzone, dające wolność. Tak w pełni było w moim przypadku. Jednak od tego czasu, na świecie pojawił się A. i rosnąca w brzuszku Z. Wymieniliśmy więc z Tatą samochód na większy niż 3 drzwiowe małe cudo zwane pieszczotliwie Stonką :) A właściwie nie wymieniliśmy, bo sprzedaż Stonki odsuwam w czasie i wciąż wierzę, że zostanie z nami na zawsze. 
W każdym razie moje wczorajsze szczęście (mogę opisać dopiero dzisiaj, bo internet nawalił wczoraj) to podróżowanie z A. małym samochodzikiem :) W porównaniu z rodzinnym autem, komfortu w nim zbyt wielkiego nie ma, na nierównościach drogi skacze jak mała żabka, ale żaden inny samochód tak świetnie nie znajduje w mieście miejsc do parkowania :) 
Niezaprzeczalnym plusem podróżowania Stonką jest również to, że A. siedzi dzielnie obok mnie i z ciekawością ogląda świat :) Ach jak przyjemnie mieć małego ludzika na wyciągnięcie ręki i obserwować jak pojazdy na drodze wzbudzają jego zachwyt. W rodzinnym samochodzie, fotelik A. jest zawsze z tyłu i daleeeeko mi do niego, a w Stonce jest moim kompanem w drodze. Miło było tak podróżować i chyba nie będę jeszcze przekładać fotelika, jeszcze jeden dzień pojeździmy Stonką :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz