Mama rozdwoić się nie może. Chyba, że może tylko ja jeszcze nie jestem na tym etapie wtajemniczenia. Chciał nie chciał, Z. czasem musi poczekać. Jak już wspominałam w tym aspekcie A. miał znacznie łatwiej i był zdecydowanie uprzywilejowany. Na szczęście trafiła się dziś sposobność, żeby pobyć tylko z maleńką kruszynką Z.
Wspaniała to jest dziewczyneczka, ale jeszcze się nie ujawnia za bardzo ze swoją fajnością. Na razie tajemnice jej wdzięku poznałam ja.
Tata zaopiekował się A., a ja wzięłam tego małego okruszka na przejażdżkę. Ach jak cudnie było spędzić trochę czasu tylko z Z. Bo Ona, maleńka kruszynka tak bardzo potrzebuje bliskości i przytulenia i ja też bardzo tego potrzebuję. Fajnie jest mieć córeczkę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz