wtorek, 26 maja 2015

Ciekawość

W końcu przychodzi taki moment, kiedy po miesiącach zastanawiania się i analizowania, wreszcie postanawia się coś zmienić.
Więc zmieniam, zmieniam od dziś.
Choć tak serio, to wszystko zmieniło się niewiele ponad półtora roku temu, a tym wszystkim jest A.
Mały chłopczyk, który wkroczył niepewnie w życie moje i swojego Taty i od tego momentu bardzo sprytnie się w nim odnajduje.
Blogów "mamusiowych" jest cała masa i niektóre śledzę regularnie. Mnóstwo opisanych tam sytuacji jest niemalże z życia mojego wyrwanych. Tak sobie myślę i dumam.... Chyba też chcę opowiadać swoją historię, by móc za jakiś wrócić do tych emocji, które aktualnie odczuwam i wspomnień, których szczegóły pewnie zacznie zacierać czas.
Dlatego rozpoczynam Mój rozdział w wirtualnym świecie i opiszę moją przygodę z dumnie brzmiącym MACIERZYŃSTWEM.
Ciekawa jestem jaki będzie tego rezultat? Czy pisanie o blaskach i cieniach życia pod jednym dachem z małym ludzikiem zmieni coś? A może wcale nie trzeba się napinać, tylko po prostu ufać sobie i słuchać potrzeb A. i wszystko samo będzie płynęło w swoim tempie? :)
Niewątpliwie rozpoczynająca się przygoda zapowiada się interesująco :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz